Razem z moją partnerką Anią mieliśmy fazę na „przeprowadzkę do Hiszpanii”. Było ciepłe lato, a my rozważaliśmy wyjazd na stałe do tego słonecznego kraju, aby nie tylko przez pół roku oglądać słońce. Chcieliśmy zrobić wypad, chociaż na kilka dni, ale jako że jesteśmy obydwoje wybitnymi leniami, nie mieliśmy ochoty na szukanie hotelów i organizację całej logistyki, ale akurat zupełnie w innej sprawie odezwała się stara znajoma, która znalazła partnera w Hiszpanii i teraz mieszka tam z nim. Po krótkiej rozmowie zaprosiła nas na szybki city break na weekend.
Długo się nie zastanawialiśmy. Wylecieliśmy jeszcze w tym samym tygodniu w piątek.
Ola wiedziała, że jesteśmy z moją partnerką swingersami, ale sama nigdy nie miała takich fantazji — przynajmniej tak mówiła.
Miłe przywitanie – Dzień bez biustonosza!
Gdy dotarliśmy do ich mieszkania ani przez chwilę nie przeszło nam przez myśl, żeby odpoczywać. Powitali nas alkoholem i ciepłą pizzą. Ona — trochę niższa od mojej, szatynka z małymi, jędrnymi piersiami i zgrabną pupą. On — dobrze zbudowany Hiszpan, bardziej przypominający karków z podwarszawskiego klubu. Opalony, umięśniony, jednym słowem: macho.
Z Olą znałem się od lat, więc to, że chodziła w białej bluzce, przez którą prześwitywały sutki, zupełnie mnie nie zaskoczyło. Piękna i słodka, jak zawsze. Moja partnerka, czując luźny klimat, poszła do pokoju, mówiąc, że musi się odświeżyć. Wyszła w niemal identycznej ale lekko luźniejszej bluzce, w której jej pełne, kształtne piersi były bardzo widoczne.
— Dzisiaj dzień bez biustonosza, dlatego panowie, możecie podziwiać! — obie z Olą wybuchły śmiechem.
— Ania, ja tutaj w Hiszpanii codziennie mam dzień bez biustonosza, a przynajmniej raz w tygodniu topless na plaży — powiedziała Ola.
— Marcin, zostajemy tutaj! Mówiąc to, pociągnęła bluzkę z tyłu, aby obcisnęła jej ciało bardzo dokładnie… Jej piersi praktycznie całe prześwitywały, a stojące sutki dodawały pikanterii — zaśmialiśmy się wszyscy, aby rozładować dające się wyczuć napięcie. Widoczne było to zwłaszcza, w oczach Marco, który wyglądał, jakby miał zaraz zacząć lizać cycki mojej kobiety.
Taniec, a moze cuckold?
Po kolacji i sporej ilości wina zaczęliśmy tańczyć do hiszpańskiej muzyki w środku pokoju. Trzeba przyznać, że gospodarze mieli opanowaną Bachatę do perfekcji — zmysłowe ruchy, podniecające spojrzenia, wyglądało, jakby zaraz mieli się kochać tuż obok nas.
Po chwili Ola zaprosiła do tańca moją partnerkę. Tańczyły razem, co chwilę stykając się piersiami i dotykając bardziej, niż było to konieczne.
Staliśmy z Marco, patrząc na nasze laski. Usłyszałem, jak mówi pod nosem:
— Mmm, sexy.
Moja partnerka zaczęła wypinać się przy Oli, a spod sukienki było widać jej stringi.
— Fucking hot, brother. Mogę zabrać je do trójkąta? — zapytał Marco, uśmiechając się i mówiąc łamaną polszczyzną.
— Tak, nie ma problemu — odpowiedziałem, również się śmiejąc. Chyba chodziło mu o trójkąt taneczny… Chociaż kto wie?
Widok, jak moja ociera się o jego ciało, z pewnością już pobudzone i jak on niby przypadkowo dotyka jej pośladków, rozpalił mnie do czerwoności. Usiadłem przy stole, nalewając sobie wina i zacząłem obserwować ich „pokaz”. Miałem na sobie białe spodnie, więc usiadłem tak, żeby było widać mój wyraźny wzwód. Siedziałem w rozkroku, niby poprawiając się, ale tak naprawdę delikatnie dotykałem się po kutasie, tak by wszyscy to zauważyli.
Wiły się przy nim jak napalone suczki, ich policzki były całe czerwone, buzie roześmiane w błogim amoku. Boski widok. Zmacał je całe, a co najlepsze gdy to robił, często patrzył mi się w oczy. Poczuliśmy więź. Wiedziałem już, że chce mnie tym podniecić. Ale co dalej miał w planach, do czego będzie miał odwagę się posunąć?
Nad wodę – nago!
Po chwili zmieniliśmy muzykę, a Ola nagle zaproponowała:
— Jedziemy nad wodę się kąpać! Znam świetne miejsce, gdzie nikogo nie będzie.
Jesteśmy w Hiszpanii. W sumie – dlaczego nie?
Gdy dotarliśmy na miejsce, faktycznie było to ustronne miejsce na popularnej plaży, zupełnie puste. Ciemno, ciepło, alkohol, wakacje — czego chcieć więcej?
Usiedliśmy na piasku, pijąc jeszcze jedną butelkę wina. Wszyscy byliśmy już mocno wstawieni.
W pewnym momencie moja partnerka zaczęła biec w stronę wody, krzycząc:
— Kto pierwszy w wodzie?
Wszyscy ruszyliśmy za nią.
Całkowicie mokrzy, ale szczęśliwi i zwariowani staliśmy po pas w wodzie, chlapiąc się i śpiewając piosenkę, do której wcześniej tańczyliśmy.
— Pamiętasz, co mówiłam? Co tydzień topless! A w tym tygodniu jeszcze nie zaliczyłam! — powiedziała Ola, zdejmując bluzkę i rzucając ją na brzeg.
Zasłaniając się jedną ręką, weszła głębiej, żeby nie było widać od razu jej piersi. Moja partnerka, widząc to, bez wahania zdjęła bluzkę i również weszła głębiej do wody, lekko się zasłaniając.
-No? Panowie? Teraz wasza kolej! Ściągać gatki- powiedziała Ola.
-Tak od razu? Bez gry wstępnej? Ja się wstydzę przy drugim facecie. – powiedział, śmiejąc się Marco.
Kurcze…Może lepiej przyhamować, żeby nie zepsuć atmosfery.
– Zostajemy w slipkach. – zakomunikowałem.
-Na gołe kutasy trzeba zasłużyć! – roześmiałem się razem z Marco.
-Co? Ja ci dam zasłużyć.
Ruszyła na mnie moja kobieta. Zaczęła mnie ochlapywać, dwoma rękami odsłaniając swoje piękne piersi.
-Ja ci dam! – krzyczała, jednocześnie się śmiejąc. – Pokazuj kutasa, ale już!
Nie mogłem jej powstrzymać, śmialiśmy się wszyscy do rozpuchu. Zaczęła się na mnie przewracać.
Uważajcie – ostre krzewy! Krzyknęła Ola.
Marco ruszył mi na pomoc, sam się jeszcze śmiejąc. Złapał Anię mocno od tyłu, a następnie podniósł ją i przeniósł kilka metrów obok, wyciągając ją nad wodę. Blask księżyce pięknie oświetlił jej nagie ciałko. Szybka jest…Stringi też już zdjęła…
-Zostaw mnie! Krzyknęła Ania śmiejąc się. Ty też masz pokazać! Wskoczyła mu na plecy i przylgnęła nagimi piersiami do jego umięśnionych pleców.
Stanął mi.
Podeszła do nich Ola, a Marco, chichocząc, chlapnął wodą, a ona odsłoniła swoje jędrne piersi ze stojącymi sutkami.
Pierwsza noc w Hiszpanii i dwie nagie laski, w tym moja na plecach partnera mojej przyjaciółki. Wszystko z luzem i humorem, ale i podtekstem erotycznym. Cudownie było.
Po kwadransie dalszych wygłupów i zaskakująco dużej ilości przekomarzań w wodzie między Marco a moją polegających na wskakiwaniu na siebie oraz krótkim topieniu a potem przytulaniu, zaczęliśmy się zbierać.
Wychodząc z wody, nagle zauważyłem, że Marco idzie całkowicie nago ze stojącym i grubym hiszpańskim kutasem na wierzchu.
Nie mogłem uwierzyć.
Po pierwsze w jego wielkość, a po drugie, że jednak się nie wstydził.
Zauważył mój wzrok.
No żartowałem z tym wstydem, ale chyba ty nie – śmiejąc się objął mnie ramieniem, spoglądając na moje cały czas założone slipki.
Fuck, czyli te wszystkie razy, gdy był blisko mojej, musiała czuć jego dużego stojącego kutasa.
Musiałem szybko zakryć się ręcznikiem, aby nie pokazywać, jak bardzo mnie to podnieciło.
Męska rozmowa – jesteście swingersami?
Kiedy dotarliśmy do mieszkania, dziewczyny poszły się odświeżyć, a my z Marco wyszliśmy na balkon, żeby dokończyć kolejną butelkę wina i zapalić papierosa.
— Słyszałem, że jesteście swingersami. To prawda? — zapytał, zaciągając się dymem.
— Tak, to prawda. A co? — odpowiedziałem.
— Wiesz, zawsze marzyłem, żeby spróbować takiego stylu życia, ale nigdy nie miałem odwagi — przyznał.
— No cóż, wszystko zaczyna się od rozmowy — powiedziałem.
— Teraz, kiedy Ola powiedziała mi, że wy to praktykujecie, zacząłem się zastanawiać. Mimo że ona nigdy nie mówiła, że chce spróbować, to ja bym chętnie wszedł w ten świat. Masz jakieś rady?
Opowiedziałem mu o kluczowych zasadach: komunikacji, zaufaniu i otwartości na wspólne fantazje. Wyjaśniłem, jak ważne jest znalezienie odpowiednich, zaufanych ludzi na pierwszy raz.
— Może wy byście nas wprowadzili? — zapytał niespodziewanie.
— Hm, myślę, że nie widzimy przeciwwskazań… Ale co na to Ola? — odpowiedziałem ostrożnie.
— Spróbuję ją przekonać — stwierdził, zaciągając się mocno papierosem.
Po chwili dodał:
— Szczerze mówiąc, już trochę z nią o tym rozmawiałem. Powiedziała, że nie wie, czy to by się wam spodobało… Mam coś na telefonie, może chciałbyś zerknąć?
Zaczął mi pokazywać jej zdjęcia: zmysłowe ujęcia z sesji fotograficznej, akty, aż w końcu natrafił na zdjęcia zrobione przez niego podczas ich bardziej intymnych chwil. Przesuwając dalej, włączył „przypadkiem” wideo z ich seksu. Jebał ją jak maszyna, a ona jęczała jak najlepsza zawodowa suka.
Dym papierosowy robił się coraz gęstszy, a atmosfera na balkonie wrzała.
— To jak? Ola za Anię? — zapytał Marco, patrząc na mnie z uśmiechem.